Kosztowna, sfinansowana z prywatnych środków Wilhelma II, Kaplica Cesarska, miała dla niego szczególne znaczenie. Obecność i wygląd kaplicy miały sakralizować władzę cesarza. On sam na początku panowania powiedział: „My Hohenzollernowie bierzemy naszą władzę od Boga”. Owszem, monarcha jako zwierzchnik protestanckiego (unijnego) kościoła państwowego ucieleśniał jedność ołtarza i tronu, ale tu chodziło o coś więcej. Bogato wyposażona kaplica pozwała cesarzowi czuć się prawdziwym spadkobiercą wielkich władców, wznoszących wspaniałe kościoły, takie jak bizantyjska bazylika San Vitale w Rawennie, kaplica pałacowa Karola Wielkiego w Akwizgranie czy Capella Palatina należąca do królów Sycylii. Czerpanie ze stylistyki włoskiego romanizmu wskrzeszało utopię uniwersalnego cesarstwa, którego idee miała realizować II Rzesza.
Podczas drugowojennej przebudowy Zamku naziści zlikwidowali kaplicę. Dla nowych użytkowników Zamku wnętrze wieży zegarowej posiadało niebagatelny ciężar symboliczny. Wieża, wciąż najwyższy budynek w Poznaniu, był od dawna czytelnym znakiem władzy – najpierw cesarskiej, później nazistowskiej. W miejscu rozebranej kaplicy na I piętrze powstał więc gabinet przeznaczony dla Adolfa Hitlera, a w przestrzeni II piętra urządzono salę narad, służącą namiestnikowi Arthurowi Greiserowi.
Ściany i posadzkę na nowo wyłożono marmurem. Na zachodniej ścianie umieszczono kominek. W ścianie południowej, na której pierwotnie znajdowała się absyda (półkolista wnęka mieszcząca ołtarz), wykuto okna, z których środkowe jest wyjściem na balkon z podgrzewaną posadzką. Ten miał służyć Hitlerowi do wygłaszania przemówień i pozdrawiania tłumów.
Przed budową właściwego balkonu wykonano jego gipsowy model, który przytwierdzono do ściany zewnętrznej wieży i sfotografowano. Zdjęcie przesłano do Berlina, by Hitler osobiście zaakceptował planowane rozwiązanie. Pod koniec 1943 roku gabinet, podobnie jak wiele innych zamkowych wnętrz, był gotowy do użytkowania. Nie istnieją jednak dowody na to, by Adolf Hitler kiedykolwiek był w Zamku.
Po II wojnie światowej, gdy Zamek zaczął pełnić funkcję ratusza, wnętrze dawnej kaplicy, a później gabinetu Hitlera, służyło jako gabinet Przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Po powstaniu w 1962 roku Pałacu Kultury Sala Kominkowa pełniła rozmaite funkcje. Wykorzystywana była jako miejsce spotkań, spektakli, koncertów. Przez pewien czas działał tu także bufet. O niełatwej historii tego wnętrza nie mówiono oficjalnie. Obecnie Sala Kominkowa udostępniona jest zwiedzającym. Odgrywa także rolę miejsca prezentacji prac artystycznych typu site-specific (stworzonych z myślą o tym konkretnym miejscu).